nie chodzi o przedmioty typu tablica czy ekierka, tylko matematyka albi historia ;P
jak dla mnie - plastyka i wos
to ja nie mogłem ominąć wychowania fizycznego
jak byłem chory, to bardzo było mi źle, gdy nie mogłem ćwiczyć
a szkoda, że nie można zwykłych przedmiotów wybierać - bo ja to uwielbiałem bawić się cyrklem, zawsze robiłem na starych ławkach napisy -.- raz nawet musiałem ponosić koszty farby xD
taki mały wanda - u nas dostałbyś linijką po rękach, aż by Ci się odechciało robienia dziur w stolikach
no ładnie, ładnie ;P mnie tam najbardziej podobały się zajęcia z polskiego, ale to dlatego, że w gimnazujm nauczyciel był młody i przystojny ;P
ja zawsze lubiłam ścisłe przedmioty
u mnie tak jak u kolegi numerem jeden przez cały okres edukacji był wf ;D
zdecydowanie biologia i chemia, potem też fizyka